Rozbój, którego nie było
Czterech młodych i silnych mężczyzn siłą wpycha do samochodu zupełnie bezbronnego pokrzywdzonego. Tam go biją i zmuszają do wydania wszystkich pieniędzy, telefonu, dokumentów. Ten scenariusz okazał się fikcją a całe zdarzenie zostało wymyślone przez wystraszonego konsekwencjami 25-latka, który wydał wszystkie pieniądze przeznaczone dla rodziny.
Wczoraj po godzinie 9.00 dyżurny aleksandrowskiej policji otrzymał zgłoszenie o rozboju, do którego miało dojść dwa dni wcześniej. Z przekazanych informacji wynikało, że 25-letni mieszkaniec Aleksandrowa padł ofiarą brutalnej napaści.
Z jego relacji wynikało, że kiedy szedł trasą na Włocławek, czterech młodych mężczyzn siłą wepchnęło go do czerwonego volkswagena. Biciem po żebrach, szarpaniem zmusili „pokrzywdzonego” do wydania portfela z zawartością 840 zł, kart bankomatowych, dwóch telefonów i dokumentów.
Sprawcy byli na tyle bezlitośni, że nie zważając na pogodę zabrali 25-latkowi jego kurtkę.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim, którzy udali się na miejsce zdarzenia. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy budził jednak wątpliwości śledczych. Po wnikliwym przeanalizowaniu przebiegu zdarzenia i kolejnej weryfikacji zeznań pokrzywdzonego, policjanci nabrali podejrzeń, że mają do czynienia z fikcyjnym zgłoszeniem.
Okazało się, że 25-latek złożył fałszywe zawiadomienie o przestępstwie. Tłumaczył to faktem, że całą sumę ,którą otrzymał z opieki zdążył wydać i bał się do tego przyznać rodzinie.
Teraz odpowie za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.