Chciał przchytrzyć policjantów
Uszkodzona brama to nie jedyny powód dla którego 23-latek uciekał. Jak się później okazało był pijany. Na domiar złego podczas kontroli dokumentów, próbował jeszcze ukryć przed policjantami posiadane narkotyki. Za wszystko odpowie ...
Uszkodzona brama to nie jedyny powód dla którego 23-latek uciekał. Jak się później okazało był pijany. Na domiar złego podczas kontroli dokumentów, próbował jeszcze ukryć przed policjantami posiadane narkotyki. Za wszystko odpowie przed sądem.
W
sobotę (05.03) przed południem aleksandrowscy policjanci otrzymali
zgłoszenie o uszkodzeniu bramy wjazdowej do posesji. Na miejsce
dyżurny skierował patrol policji. Jak się okazało kierujący
golfem uderzył w bramę i uciekł. Mundurowi bardzo szybko ustalili
właściciela pojazdu i udali się do niego. Funkcjonariusze na
posesji od razu zobaczyli volkswagena, który posiadał widoczne
uszkodzenia. Wszystko wskazywało na to, że to właśnie ten pojazd
brał udział w zdarzeniu. W domu, policjanci zastali 23-latka, który
na początku upierał się, że to nie on kierował golfem. Nie
był jednak jednoznacznie wskazać innego kierowcy, a samochód
należał właśnie do niego. Policjanci zażądali od 23-latka
dokumenty od pojazdu i prawo jazdy oraz ubezpieczanie. W trakcie
poszukiwania dokumentów policjanci zwrócili uwagę na dziwne
zachowanie mężczyzny. Okazało się, że w dokumentach miał
woreczek strunowy z białym proszkiem i próbował go wyrzucić.
Czujni policjanci szybko przechwycili narkotyk, bo wstępne nadanie
wykazało, że jest to 1 gram amfetaminy. Mundurowi zabezpieczyli
środki odurzające, które zostaną przesłane do laboratorium do
dalszych badań. 23-latek został zatrzymany. Funkcjonariusze zbadali
stan trzeźwości kierowcy golfa. Badanie wykazało, że miał 2,8
promila alkoholu w organizmie. Mundurowi doprowadzili go do komendy i
osadzili w policyjnym areszcie. Wczoraj, gdy wytrzeźwiał usłyszał
zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości i posiadania
środków odurzających. Odpowie również za uszkodzenie bramy
wjazdowej do posesji. Grozi mu teraz kara do 3 lat więzienia.